KARPACZ (cz.1) – czyli ze szkoleniem pojadę i na koniec świata!
To jest zdecydowanie najbardziej absurdalna i abstrakcyjna wyprawa trenerska, jaką dotychczas powzięłam! Całość trwała równiutkie dwie doby, najpierw się transportowałam kilkanaście godzin z Warszawy do Karpacza, potem kilka godzin spałam w hotelu, potem samo szkolenie i na nowo powrót całą noc w pociągu. Samo szkolenie zaczynało się 21.12.12 o godz. 10:00 czyli w rzekomy koniec świata 🙂 A oto jak było: 1. SPÓŹNIENIE Spóźniam […]
KARPACZ (cz.1) – czyli ze szkoleniem pojadę i na koniec świata! Read More »